Agnieszka Młodzińska

tutorka
nauczycielka języka angielskiego

Najpierw bywałam w tej szkole jako rodzic. Potem zapragnęłam tu pracować. Miałam rację – dobrze czuję się w gronie oddanych i doświadczonych nauczycieli. Dobrze jest uczyć nastolatków w niedużych, kameralnych grupach. Spotykać ciekawych ludzi.

Wróćmy do początków. Tematem mojej pracy magisterskiej w Instytucie Anglistyki na UW była kontrkultura amerykańska. Do dziś mam słabość do zbuntowanych i kontestujących. Interesuje mnie muzyka. Jako nastolatka jeździłam z bratem gitarzystą na festiwal do Jarocina, obecnie z moimi dziećmi i mężem – na Opener.

Po studiach chciałam się upewnić, czy uczenie jest rzeczywiście moim głównym powołaniem. Pracowałam w korporacji, potem w małej prywatnej firmie, aby po kilku latach tych rozmaitych doświadczeń ostatecznie i z ulgą wrócić do nauczania. Mam też uprawnienia tłumacza przysięgłego, które intensywnie wykorzystywałam, gdy moja trójka dzieci wymagała większej obecności rodzica w domu.

Poza Startową uczę również klasy dwujęzyczne w gimnazjum państwowym. Moją idée fixe jest organizowanie wymian uczniowskich i pielęgnowanie międzynarodowych kontaktów.
Nieustannie poszukuję pomysłów na ciekawe lekcje. Tego lata mam nadzieję po raz drugi skorzystać ze szkolenia w ramach Europejskiego Programu Comenius.

Co robię poza pracą? Zimą korzystam z uroków biegówek. Cały rok ćwiczę jogę. Latem spływam kajakiem, jeżdżę rowerem. Lubię wędrówki. Chętnie wyruszam w podróże w celu poznania nowych miejsc i ludzi. Zdarzało mi się korzystać z gościnności couchsurfingowców. Mój dom jest otwarty dla innych. Lubię kino i teatr. Przepadam za językiem włoskim i kulturą śródziemnomorską.

Zdjęcie, które tu widzicie, wykonali moi uczniowie ze Startowej, kiedy realizowaliśmy projekt o modzie dwudziestolecia.