Ewa Kurman Grzybko

wicedyrektorka szkoły
tutorka

nauczycielka języka angielskiego
opieukunka klasy Vox Populi

Jestem belferką z wyboru i z wewnętrznej potrzeby, ale i geny niewątpliwie mają tu swój udział – mój Ojciec, moje wszystkie babcie i dziadkowie, ciotki, wuj, a nawet teściowie (!) – wszyscy są lub byli Nauczycielami :)
Wierzę, gdyż sama jestem tego przykładem, że języka obcego można nauczyć się w szkole. W liceum chodziłam do jednej z pierwszych w Warszawie klasy z rozszerzonym angielskim. Po czterech latach nauki dostałam się na anglistykę na UW pomimo braku ‘placówkowej’ przeszłości i z całą pewnością zawdzięczam to mojemu licealnemu nauczycielowi angielskiego, prof. Marcinowi Otto. Pracę magisterską pisałam z metodyki nauczania języka, był to okres gdy nauka angielskiego stała się wśród Polaków koniecznością i szkoły językowe wyrastały jak grzyby po deszczu.
Związałam się na wiele lat z jedną z bardziej znanych warszawskich szkół , ucząc tam młodzież i dorosłych, a także szkoląc i doradzając innym lektorom jako metodyk. Nie uczyłam angielskiego jedynie wtedy, gdy z całą rodziną – mąż Adam, córka Ida i syn Jasiek – pojechaliśmy na ponad trzy lata do Dublina. Adam pracował, dzieci poszły do irlandzkiej podstawówki, ja zajęłam się tłumaczeniami, a w weekendy jeździliśmy po Szmaragdowej Wyspie, poznając jej kulturę, historię i ludzi. Wracałam do Polski tylko w lecie, by trochę pouczyć na kursach wakacyjnych.
Od 2003 roku jesteśmy z powrotem w Warszawie i szukając pomysłu na siebie uczyłam dorosłych, młodzież i studentów w rożnych miejscach, szkoliłam nauczycieli, tłumaczyłam – aż trafiłam na Startową, do szkoły, w której nauczyciele mają radość i pasję. A to jest zaraźliwe i uzależnia… :)
Teraz mam nadzieję pokazywać kolejnym pokoleniom, że języka naprawdę można nauczyć się w szkole!